sobota, 1 listopada 2008

Atrapa bio

Początki Atrapy związane są z osobą Macieja Biegańskiego. Od jego zaangażowania i pomysłów zaczyna się historia zespołu…

Wiadomo, nie jest łatwo zacząć. Tym bardziej po przerwie, wyciągnąć z szuflady zapomniane rify, nieczytane teksty sprzed lat. Odnaleźć w dźwiękach, w słowach, własne przeżycia. Zakopane przed brutalnym światem bez akceptacji. Czy można się poddać temu szaleństwu? Zdecydowanie nie! Nasza muzyka niech będzie podpowiedzią, co robić…

Pierwszy skład zespołu, ukształtował się na początku 2006 roku. Po paru przeprowadzkach, pękniętej rurze na salce, zawiązuje się trzon zespołu w osobie: Macieja Biegańskiego – gitara, Piotra Staniszewskiego - perkusja, Tomasza Kurowskiego – gitara. Po kolejnych przesłuchaniach do kolektywu dołącza tekściarz i wokalista Tomasz Gola oraz basista Mateusz Żak. Nadszedł czas regularnych prób. Wszyscy byli podekscytowani i wierzyli w ostry, drapieżny „ząb” zespołu. Postanowiliśmy przybrać nazwę „ATRAPA”, na zasadzie skojarzenia, pod wpływem tekstów wykrzykiwanych przez Tomasza. Własnym sumptem nagrywamy „małe demko”, pojawiają się w perspektywie pierwsze plany koncertów. Nikt nie spodziewał się nadciągającej burzy…

Następny rok przynosi rewolucje personalną i mentalną. Ze składu odchodzi Piotr Staniszewski i Tomasz Kurowski. Rozwodzimy się, wygląda na to że na dobre. W zwątpieniu poddajemy się refleksji: co osiągnęliśmy, co spieprzyliśmy, dokąd zmierzamy…

Po nerwowych poszukiwaniach, nowym perkusistą został Tomasz Rajewicz. Szybko opanowuje utwory, narzuca maksymalny power, pozwalając naszej muzyce ewoluować. Odświeżony materiał, dał Nam inne spojrzenie na grę. Jest na pewno etapem, nie żadną stacją docelową. Jeśli jednak ktoś chciałby się czegoś doszukać to może podstawić jeden wspólny mianownik: mocny wyrazisty rif, polski tekst, serce do gry…

W obecnej chwili nadal „wałkujemy” materiał nowy jak i stary. Coraz bardziej zbliżamy się do sesji nagraniowej. Z drugiej strony interesuje Nas również granie jak największej ilości koncertów. Dotarcie do jak najszerszej publiki. Wyjście z piwnicy, z underground’u. Przecież gramy również dla Was!

Czas pokaże na ile to jest możliwe. Czy będzie zainteresowanie. Kto wie…

Brak komentarzy: