czwartek, 27 marca 2014

Atrapa Człowieka - MetalZine.pl

Atrapa człowieka to płyta z długą historią. Sam poznański zespół Atrapa istnieje już od ośmiu lat, ma na koncie kilkadziesiąt koncertów, w tym udział w licznych przeglądach i organizację siedmiu edycji festiwalu „Unite Fest”. Materiał na swą debiutancką płytę grupa zarejestrowała już w roku 2011, w studio Migdał Mobile Studio Łukasza Migdalskiego (ex Aion), jednak splot różnych niesprzyjających okoliczności sprawił, że Atrapa człowieka doczekała się premiery dopiero w listopadzie ubiegłego roku.

Warto było jednak poczekać, bo debiutancki CD Atrapy to zwarty, spójny i w pełni dopracowany materiał, będący wypadkową hardcore, crossover, thrash metalu oraz kilku innych gatunków. Poszczególne utwory bazują na agresywnych gitarowych riffach, konkretnej sekcji i urozmaiconym wokalu. Tomasz Gola z dużą swobodą wpisuje się więc w niemal deathmetalowy growl (Oblicze (Atrapa)), potrafi też zaśpiewać czystszym głosem: niższym, mocno brzmiącym (Ja nie żyję) oraz wyżej (Relatywizm moralny). Sporo też na Atrapie człowieka rozbudowanych aranżacji partii wokalnych, z licznymi dwugłosami kontrastujących ze sobą brzmieniowo i co do ekspresji, są też melodeklamacje, np. w Wykolejonym, czasem przechodzące wręcz w jakby rapowane wstawki, co najlepiej słychać w Roku 2043.

Muzycznie Atrapa też nieźle dokłada do pieca, co powinno się spodobać fanom takich grup jak Frontside czy None, ale nie brakuje również zaskoczeń. Uwierz we mnie brzmi bowiem jak klasyczny punkowy numer takiego Dezertera z wczesnych lat 80. - surowy, zadziorny i pełen buntu. Jednym z lepszych numerów na tej płycie jest też Protest song: riffowy, motoryczny, z przetworzonym rykiem wokalisty i świetnie dopełniającymi tekst samplami, będącymi najpewniej wypowiedziami polityków czy też innych „reprezentantów” narodu. Z kolei Ja nie żyję i Królestwo to nie jest z tego świata to murowane przeboje dla niezależnych stacji grających alternatywnego rocka. Zwłaszcza ten pierwszy, o lekko orientalnym klimacie i z zapadającym w pamięć refrenem, brzmi wyjątkowo hitowo, mimo niezbyt optymistycznego, delikatnie mówiąc, tekstu. Zresztą warstwa liryczna Atrapy człowieka też potrafi zaintrygować i zachęcić do sięgnięcia po teksty wydrukowane w książeczce, chociażby takie jak Relatywizm moralny: „Dobro jest jak cierń lepiej żyć wygodnie/Prawda osłabia lepiej taplać się w kłamstwie/Przyjaźń to pętla lepiej zwódź przyjaciół/Miłość zamydla lepiej osusz krokodyle łzy”.

Wojciech Chamryk: 8/10

źródło: http://www.metalzine.pl/readarticle.php?article_id=776

Brak komentarzy: